Choć Ostróda leży daleko od Garwolina, to nabrzmiały w niej problem wart jest przedstawienia w grodzie nad Wilgą. Dedykuję go koledze ze Starówki, który uważa, że w naszym mieście po zakończeniu budowy basenu przyjdzie pora na następną inwestycję rekreacyjną!
18 marca Posłaniec Warmiński przedstawił korespondencję z Ostródy pt. Społeczne protesty w Ostródzie - „Stadion nas nie wyżywi”. Łukasz Czechyra pisze w nim: /…/ „Nazwa Ostróda przez ostatnie miesiące przewija się bez przerwy w mediach lokalnych i ogólnopolskich. Walka o EURO 2012 przyniosła inwestycje w pięciogwiazdkowe hotele, amfiteatr, stadion czy tor kajakowy. Ostróda przedstawiana była jako wzór rozwoju regionalnego i nowoczesności. Teraz na wierzch wychodzą prawdziwe problemy mieszkańców. – Zamiast budować kosztowną fontannę czy duży stadion, miasto powinno zbudować most nad torami i zmodernizować kanalizację na zalewanej notorycznie deszczówką ulicy Chrobrego – twierdzi Małgorzata Joniec. Falę goryczy przelała jednak sprawa Zespołu Szkolno-Przedszkolnego na osiedlu Plebiscytowym. /…/
O likwidacji popularnej Piątki zrobiło się głośno w czerwcu ubiegłego roku. Wtedy burmistrz Ostródy Olgierd Dąbrowski stwierdził, że utrzymanie szkoły przekracza możliwości finansowe miasta, i zaproponował, by placówkę przejęło w zarząd specjalnie powołane stowarzyszenie oświatowe. /…/
Wojna rozpoczęła się na dobre 10 lutego, kiedy ostródzcy radni podjęli uchwałę o zamiarze likwidacji Zespołu Szkolno-Przedszkolnego. /…/ Obrońcy szkoły nie zgodzili się na warunek burmistrza, by do połowy kwietnia powołać stowarzyszenie. Argumentowali, że tak skomplikowane przedsięwzięcie jak prowadzenie szkoły, wymaga czasu na przygotowanie./…/
22 lutego do Delegatury Krajowego Biura Wyborczego w Elblągu oraz do ostródzkiego Urzędu Miasta wpłynęło zawiadomienie o zamiarze przeprowadzenia referendum lokalnego w sprawie odwołania burmistrza /…/. Inicjatorzy referendum zarzucają burmistrzowi niekompetencję, ignorowanie rzeczywistych potrzeb mieszkańców i nietrafione inwestycje, które doprowadziły budżet miasta do ruiny. /…/ „Nie potrzebujemy igrzysk – potrzebujemy pracy. Fontanna, stadion czy amfiteatr nas nie wyżywią”./…/
Burmistrz odpiera zarzuty nietrafionych inwestycji: „-Już wkrótce jedno przedsięwzięcie finansowe będzie nakręcało koniunkturę gospodarczą i pociągało za sobą kolejne, inne przedsięwzięcia, a więc i miejsca pracy”. Czy zdoła przekonać swoich przeciwników?”
Tyle Posłaniec Warmiński.
Burmistrzowski pomysł prywatyzacji zarządzania ostródzką szkołą nie jest zły, ale złe jest to, że wymusza go okoliczność utrzymania przez miasto stadionu i toru kajakowego. Oświata jest ważniejsza od rekreacji.
Andrzej Dobrowolski